Skarbówka ujawnia: to oni najczęściej nam donoszą
Byli małżonkowie, sąsiedzi i bliscy współpracownicy najczęściej donoszą na podatników do skarbówki. Jak wynika z danych, do których dotarł „Fakt”, w zeszłym roku liczba takich donosów wyniosła ok. 46 tysięcy. Izby Administracji Skarbowej nazywają te donosy zgłoszeniami sygnalnymi, które mogą stać się podstawą do wszczęcia kontroli.
Skarbówka zasypywana jest donosami zwłaszcza w okresie wiosennym i letnim, kiedy imprez rodzinnych jest najwięcej. Czas rozliczenia z podatków także temu sprzyja. Administracja skarbowa donosy nazywa zgłoszeniami sygnalnymi. Mogą one świadczyć o unikaniu płacenia należności podatkowych – informuje „Fakt”.
Donosy docierają do skarbówki m.in. za pośrednictwem skrzynki elektronicznej powiadomKAS@mf.gov.pl oraz bezpłatnego numeru interwencyjnego 800 060 000. „Fakt” zapytał izby skarbowe o liczbę donosów. Okazuje się, że najwięcej wpływa ich w Warszawie (średnio 1,9 tys. rocznie), na drugim miejscu jest Dolny Śląsk (ponad 7 tys. zgłoszeń), a za nim Małopolska (ponad 4 tys.) – czytamy w dzienniku.
Jak wynika z danych, do których dotarł „Fakt”, donosy dotyczą wynajmu nieruchomości, prowadzenia firmy na czarno, zatrudniania pracowników bez umowy, braku kasy fiskalnej, sprzedaży towarów bez paragonu, faktury albo rachunku, sprawdzenia źródeł pochodzenia majątku.
Kto pisze do skarbówki? Najczęściej są to kliencie sklepów, kontrahenci przedsiębiorców, pracownicy i członkowie rodzin (np. byli małżonkowie).
– Takie rozłożenie wskazuje na różnorodność kontekstów społecznych i gospodarczych, w których dochodzi do zgłaszania nieprawidłowości, podkreślając jednocześnie złożoność tego zjawiska i emocji temu towarzyszących – mówi z rozmowie z „Faktem” Michał Deruś, rzecznik prasowy IAS z Lublina.
W okolicach świąt donosów przybywa
Najwięcej sygnałów o nieprawidłowościach skarbówka otrzymuje w marcu i kwietniu. Ma to związek z rozliczeniami rocznymi.
– Z treści doniesień można odnieść wrażenie, że często piszą je członkowie rodziny lub dobrzy znajomi. Moment, kiedy takich pism wpływa do nas najwięcej, zależy od regionu. Generalnie zauważamy ich więcej w okolicach świąt, ale na Podhalu ten moment przypada na okres: ferii, wakacji i długich weekendów – mówi „Faktowi” Magda Kobos z IAS w Krakowie.
Skarbówka nie odpowiada na zgłoszenia, ale są one analizowane i rozpatrywane pod kątem możliwości prowadzenia działań niezgodnych z przepisami prawa podatkowego. O tym, czy podjąć działania na ich podstawie decyduje Naczelnik Urzędu Skarbowego lub Naczelnik Urzędu Celno-Skarbowego – czytamy w „Fakcie”