Rekordowe nagrody w skarbówce. 70 milionów w rok
Krajowa Administracja Skarbowa tylko w zeszłym roku na nagrody dla pracowników przeznaczyła ponad 68 mln zł – ustalił „Fakt”. Najwyższa nagroda wyniosła ponad 9,2 tys. zł. Kwota robi wrażenie, jednak związkowcy opowiadają o kulisach pracy w KAS. Jak twierdzą, przez źle skalibrowane podatki z nagród i podwyżek niewiele im zostaje.
(…) – Miliony na nagrody robią wrażenie, jednak to kwota na 60 tys. pracowników. Tymczasem obywatele oczekują, że jak przyjdą do urzędu, swoją sprawę załatwią szybko, sprawnie i merytorycznie – mówi „Faktowi” Agata Jagodzińska przewodnicząca Związkowej Alternatywy w KAS. I jak podkreśla, przepisy jasno regulują, ile pieniędzy należy przeznaczyć na nagrody: to 3 proc. planowanych wydatków na wynagrodzenia. Do tego dochodzą oszczędności np. z tytułu chorób pracowników. – Nagrody wypłacane są raz na kwartał i muszą być uzasadnione. Każdy pracownik wie, za co został nagrodzony i jaka była średnia kwota nagrody – wskazuje
Jak podkreśla Agata Jagodzińska, nagrody mają motywować, jednak nie rozwiązują kwestii nieadekwatnych wynagrodzeń w tej służbie. – Pensje w KAS powinny być wyższe. W ostatnich latach sytuacja nieco poprawiła się dzięki tzw. uchwale modernizacyjnej. Obowiązuje ona jednak tylko do końca tego roku i nie wiemy, czy będzie kolejna. Wysłałam do ministra finansów Andrzeja Domańskiego zapytanie w tej sprawie. Słyszymy, że inne służby mają zapewnioną ustawę modernizacyjną na kolejne trzy lata. Czy my dostaniemy? – zastanawia się szefowa związku (…)
Jak podkreśla, praca w KAS jest bardzo wymagająca. – Musimy znać się na prawie, przepisy są skomplikowane. Tymczasem jeśli chodzi o wynagrodzenie, to dominanta wynosi 6,5-7 tys. zł netto przy takiej inflacji. Kolejny problem to nisko ustawiony drugi próg podatkowy – po przekroczeniu 120 tys. zł rocznie płaci się PIT według wyższej stawki. Większość naszych pracowników już w listopadzie i grudniu, zwłaszcza jeśli dostało nagrody, wpada w drugi próg. I z tych pieniędzy już niewiele zostaje – przyznaje Agata Jagodzińska. I jak dodaje, najlepsi odchodzą z KAS, bo na rynku, jako eksperci podatkowi zarobią więcej niż na państwowym. (…)
